5 banalnych rad dla zrezygnowanego rodzica

Chyba nie ma trudniejszego i bardziej odpowiedzialnego zadania na świecie niż wychowanie dziecka. Sposób oddziaływania rodziców na dziecko ma wpływ na całe jego późniejsze życie, a naprawienie popełnionych błędów wymaga wiele wysiłku i czasu, a nie raz jest prawie niemożliwe. Choć jest to tak ważne zadanie, to jednak niewielu z nas jakkolwiek się do niego przygotowuje. Raczej wychodzimy z założenia, że to dzieje się w jakiś sposób właściwie samo i nie wymaga od nas szczególnej wiedzy. Przed urodzeniem się dziecka zasadniczo nie sięgamy do fachowej literatury i nie oglądamy tutoriali na youtube „jak wychować dziecko”. W konsekwencji proces wychowania przebiega w mniejszym lub większym chaosie i wiąże się dla nas często z dużą ilością stresu, nerwów, rozczarowania i irytacji. Nie ma łatwej drogi, aby tego wszystkiego uniknąć. Niestety nie ma też „złotych zasad”, które pomogą nam osiągnąć pełen sukces na płaszczyźnie wychowania. Wiemy mniej więcej, co jest ważne w tym procesie i jakie współczynniki mają ważny wpływ na rozwój dziecka, ale przecież i tak zdarza się, że rodzice doskonale znają i stosują prawidła dobrego wychowania, a z dzieckiem są trudności wychowawcze mimo wszystko. Oto kilka porad, które zapewne nie uzdrowią wszystkich Twoich problemów, ale być może będą inspiracja do pewnej zmiany metod wychowawczych.

  • Zaakceptuj fakt, że nigdy nie będzie idealnie.

Ta porada odnosi sie nie tylko do wychowania dzieci. Nabranie dystansu sprawia, że jesteś życiowo „zdrowszy”. Zaakceptuj to, ze Ty nigdy nie będziesz idealnym rodzicem, ani Twoje dziecko nie będzie doskonałe. Masz prawo do popełniania błedow. Przecież nie ukończyłeś studiów z „wychowania dzieci” (nawet jeżeli jesteś pedagogiem – to nie to samo!) i zapewne nie otrzymałeś idealnego wzorca ze strony swoich rodziców. Po prostu staraj się jak możesz i nie zrażaj się tym, że efekty są nieraz dalekie od Twoich oczekiwań. 

  • Kochaj!

Świtęy Augustyn z Hipony radził kiedyś „kochaj i rób co chcesz”. Choć porada ta brzmi dość kontrowersyjnie, to jednak wyłącznie chodzi w niej o to, żeby cały proces wychowawczy opierać na miłości. Jestem przekonany, ze miłość jest jedyna siła, która może kogokolwiek zmienić. Kochaj! Niby banalna i oczywista porada, ale pamiętaj o tym, ze chodzi tu o miłość bezwarunkową- „kocham Cię, bo jesteś, a nie za to jaki jesteś”. Poczucie, ze jest si autentycznie kochanym, jest tym czego dziecko potrzebuje najbardziej. Szczególnie dziecko z trudnościami wychowawczymi!

  • Nie traktuj go jak dziecko!

Tzn. traktuj go poważnie. Nie wyręczaj go z każdej czynności. Nie rób za niego tego, co sam może i jest w stanie zrobić. Z szacunkiem traktuj jego zdanie. Respektuj tez jego prywatność i pozwalaj mu podejmować decyzje, np dotyczące spraw, w których może podjąć błędne decyzje bez poważnych skutków.

  • Pozwol mu byc dzieckiem.

Nie wciągaj dziecka zbyt wcześnie w problemy świata dorosłych. Nie rób z niego swojego powiernika lub „worka treningowego” kiedy masz gorszy dzień. Dziecko przestanie Ci ufać, kiedy zauważy, że nie panujesz nad swoimi emocjami i nie wiadomo czego się można po Tobie spodziewać. Nie będzie się tez czuło bezpiecznie, jeżeli zauważy, ze nie radzisz sobie z życiem. Nie chodzi o to by wszystko przed nim ukrywać, ale pamiętaj, że dziecko nie ma prawa do całej prawdy! Dzieciństwo jest zbyt krótkie by skracać je przyspieszonym dorastaniem.

  • Badz konsekwentny.

Nie każde wypowiedziane słowo musi (!) mieć pokrycie w rzeczywistości. Jeżeli obiecasz nagrodę, to musisz ja dać. Jeżeli zapowiesz jakieś konsekwencje, to nie możesz ich odpuścić (prócz bardzo wyjątkowych sytuacji). Wychowanie to nie tresura, ale system nagród i kar działa we wszystkich przypadkach. Pamiętaj tez o tym, że kara powinna być adekwatna, czyli sprawiedliwa. Dom, w którym panują jasne zasady wydaje się być czasami surowy, ale wbrew pozorom daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.

  • Rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj!

Staraj się wszystko na spokojnie tłumaczyć. Nie rozkazuj. Na pytanie: „dlaczego?”, nigdy nie odpowiadaj: „bo tak”. Nie krzycz! Zarówno dorośli jak i dzieci gorzej przyswajają komunikaty przekazywane krzykiem.

  • Bądź!!!

Ostatnia rada jest chyba najważniejsza i zasadniczo nie trzeba jej komentować. Jeżeli nie będziesz mieć dla dziecka czasu, to Twoja nieobecność może zbudować w nim przekonanie, że jest kimś mało wartościowym, niewartym tego, by spędzać z nim czas. Zaś brak poczucia własnej wartości u dziecka jest jednym z najpoważniejszych powodów trudności wychowawczych.

Dodaj komentarz

search previous next tag category expand menu location phone mail time cart zoom edit close